Komentarze: 3
I już na samym poczatku wielka kapa...adres mial byc optymistyczna-pesymistka a co wyszlo?jakas optymistyczna-pesymi no niech to....szczeli!!ale do rzeczy...Mam na imie XXX...nie będe pisać...bede INCOGNITO(czy jakoś tak)urodzilam sie w XXX w takim chujowym miescie...ostatnio przejezdzalam tamtedy widzialam go pierwszy raz w zyciu(Oprucz moich narodziny)bo urodzilam sie tam przypadkowo bo moja mama pojechala po jakies dokumenty i tak jakos wyszlo hehe Taty nie mam....czemu?a po co mi jakies,oszust,zlodziej,cham,i meski bokser w domu?nie poznalam go,nie znam go,i nie chce poznac...na okolicznosci jakie mialam w rodzine dziecinstwo bylo nawet spoko...chociaz nie takie jakie bym sobie wymarzyla...chociaz zawsze co chcialam miec mialam...w wiekszosci wypadku...Gdzie chodze do szkoly?do takiego zrytego gimnazjum...w ktorym od poczatq co sie pokazalam mialam przesrane...tak tak...czemu?nie wiem...zaszlam na dno zaciagla mnie kumpela(Czy tak moge teraz nazwac tą osobe kumpela?)nie chyba nie...w ogole ona mnie nie wciagla ja sama weszlam do tego dna...ale wyszlam z niego...naszczescie!!!teraz chodze do 3 gim za rok wychodze mam nadzieje ze przezyje ten rok i wyjde z dobrym swiadectwem...co bedzie dalej sie okaze...Mam chłopaka...poznalam go na wakacjach...czyzby to byla taka "Wakacyjna Milośc"? nie wiem dzisiaj sie z nim spotykam zobaczymy jak to sie ulozy...spotykamy sie raz na tydzien...toroche zadko dlatego watpie czy to przetrwa no ale trzeba byc dobrej mysli...
Mowie odrazu otwarcie osobie co o niej mysle...co mnie u niej wkurza,itp,itd...dlatego mam u niektorych przesrane no coz...live is brutal
Taka Jestem...W Paru Zdaniach...